Czym może skutkować brak przeglądów konserwacyjnych lub źle przeprowadzonych? No jak to czym? Awarią i przestojem. Jeśli to tylko czasowe wyłączenie z eksploatacji potrzebne na zamówienie i dostarczenie części i przybycie serwisanta to pół biedy. Gorzej, gdy nieświadomy użytkownik zignoruje pierwsze sygnały i doprowadzi do poważniejszej awarii.
W przypadku zobrazowanym na zdjęciach doszło do samo odkręcenia opaski hamulca wrzeciona. Uwolniona opaska zaczęła obracać się wraz ze śrubą i „obijać się” o przeszkody w otoczeniu, między innymi o zbiornik z olejem służącym do oliwienia wrzeciona uszkadzając go w taki sposób, że jeden z trzymaków knota urwał się wyrywając dziurę w zbiorniku i w konsekwencji spust całego oleju. Użytkownik usłyszał niepokojący hałas, zauważył odkręconą opaskę, dobrał odpowiednie śruby i ją przykręcił. Niestety, nieświadomy jakiegoś zaolejonego elementu, jakim w jego oczach był już prawie pusty zbiorniczek na olej wcale się nim nie przejął i spokojnie pracował dalej. Podnośnik działał i nie hałasował. Do czasu. W konsekwencji tego drobnego uszkodzenia mogło dojść do pracy bez odpowiedniego smarowania i uszkodzenia układu nakrętka nośna – śruba, a przynajmniej przyczynić się do jego szybszego zużycia. O odpowiedniej regulacji hamulca nie wspomnę.
Wnioski: wykonywać regularnie przeglądy konserwacyjne (a raczej zlecać je serwisantom z odpowiednimi uprawnieniami do konserwacji UTB) i zadbać o to, aby samemu być przeszkolonym w zakresie podstawowej obsługi konserwacyjnej (do wykonania niektórych czynności jest zobligowany użytkownik) lub po prostu oddać się przed snem porywającej lekturze instrukcji obsługi podnośnika (tam wszystko jest powiedziane, no prawie…).